Toribash
Originally Posted by MrNorbert View Post
ledżendary tip
Wszyscy mnie znają, a ja was nie : d
Co do tego pseudo-żartu Evildoga, w 2 lata można zrobić dobry i szanowany klan, wcale nie trzeba nad tym WoW-ować.
Jak już postanowiłem tu coś napisać, to równie dobrze mogę jakimiś radami rzucić.
-Nazwa klanu: Nie jest zbytnio interesująca i nie brzmi zbyt dobrze gramatycznie w angielskim ( co utrudni uzyskanie officiala ) . Jeżeli ma to być tylko polski klan, równie dobrze możecie dać polską nazwę.
-Pierwszy post: Usercardy to dobry i ładnie wyglądający sposób na pokazanie membersów ( czyżby wzorowany na nas? : d ), ale reszta nie wygląda za ciekawie. Jest to czytelne ale na pewno nie ładne ( czepiam się czerwonej czcionki i tego randomego, krwawego efektu ).
-Narodowym klanom ciężej jest zostać oficjalnymi, jednakże to że nie kaleczycie forum używając angielskiego z translatora działa na waszą korzyść ( o ile nie robicie błędów gramatycznych, składniowych i stylistycznych w swoim własnym języku. Nikt nie umrze jak się przez minutę zastanowi co dokładnie chce napisać )
-Leader odpowiada za swoich członków. Zastanówcie się 2 razy kogo przyjmujecie, porozmawiajcie z daną osobą wcześniej a nie akceptujcie bo ,,o ma wysoki pas i ładną aplikacje napisał". Przez jednego trolla reputacja klanu może bardzo ucierpieć.
-Panuje przekonanie że jestem od razu nastawiany negatywnie do wszystkich polskich przedsięwzięć. Błąd. Wszyscy zaczynają od zera ale opinie o sobie można bardzo szybko, za przeproszeniem, spierdolić. Potem jest płacz że jestem zły, krytykuję ( nigdy bezpodstawnie ) i przeszkadzam w osiągnięciu officiala/dostaniu się do dobrego klanu/etc. Sztandarowym przykładem jest tutaj Evildog, do którego od dłuższego czasu nie mam zastrzeżeń ale przez jego początkowe zachowanie cały czas czuje niesmak i zachowuję pewną rezerwę.
-Zaangażowanie: w większości takich polskich projektów kończy się po miesiącu albo tuż po uzyskaniu officiala ( vide NRG czy GoI, które rozpadły się wkrótce po tym jak zostały oficjalne ). Tutaj głównie patrze w stronę lidera. Trzeba być w stanie dźwigać swojej ,,dziecko" przez długi czas, zanim osiągnie się w miarę stabilny stan, przy którym można sobie trochę odpocząć i pozwolić na lekką nieaktywność. Od marca/kwietnia 2009 gdy faktycznie przywództwo w BoDzie przeszło w moje ręce, do dzisiaj gdy cały czas lideruje w CW, na palcach mogę policzyć dni gdy spędziłem na forum/ircu/pisząc z membersami na gg mniej niż godzinkę ( teraz już bardziej z przyjemności niż obowiązku ).
Dobry przywódca to coś, co spaja klan, słaby szybko go zniszczy.

Uhhh, ale się rozpisałem.
Dobra, to by było na tyle.

Cheers
Powas

szkoda czasu
nie czytam xD
Jakiego nicku na pewno nie wybierze żyd??? Gaziu
Made by Kolega1010