Originally Posted by
MrNorbert
:o Masz później zdać sprawozdanie z imprezy ><
Ok
Wyjechałem ze szkoły o 2.45 (bo się dwóch gości spóźniło). Do warszawy dojechałem około 6.45, a do sejmu o 9.15. Sam sejm jako budynek jest spoko, ale my spędziliśmy tam masę czasu na przeprowadzanie wywiadu (w formie konferencji) z panią minister, która kiedyś uczyła się na tym samym zadupiu co my. Następny punkt wycieczki to zwiedzanie kancelarii prezesa rady ministrów. Było tam o wiele ciekawiej niż w sejmie, ale śmierdziało kurzem jak u mnie w garażu, a ochroniarze nie spuszczali ze mnie oczu... Następnie udaliśmy się do kina 5D. Fajne uczucie, jak myszy wędrują ci po nogach
Szkoda, że film trwał tylko 17 minut, ale co tam. Później zajechaliśmy do McDonalda i napchaliśmy się skrzydełek kurczaka. Aż wreszcie najlepszy punkt wycieczki- służenie przez 5 godzin koleżance jako poduszka w autobusie
Ogólne wrażenia- nie było najgorzej biorąc pod uwagę fakt, że zapłaciłem z własnej kieszeni tylko 20 złotych za żarcie w McDonaldzie