W sumie klanowa rada ministrów mogłaby czasem się odezwać, żeby potwierdzić, że żyją.
Bo w planach mam drobne zmiany i zrobienie klanowego regulaminu (żeby nie było, za długi czas).
I chodzi mi po głowie większy event, ale to jeszcze dalszy plan. Nie mam środków, żeby zasponsorować nagrody takie, jak by sobie Pizduś życzył. A poza tym, event będzie duży, wpisowe też spore (ale do klanowego banku, coby dziurę w budżecie załatać), a zasady przejrzyste, ale skomplikowane. Ale to dopiero jak matury i zawodowy będą daleko z tyłu, a ja wrócę do aktywnej gry.
I żeby nie było: nie mówię, że coś takiego zrobię, ale że chodzi mi po głowie taka opcja.