Przegraliśmy, bo dałem dupy. Po poważnej dyskusji z Rutkiem postanowiłem wowa rzucić w cholerę, bo mam wrażenie, że klan mnie potrzebuje.
A co do wojny, to z (WaR) prawie wyciągnęliśmy, ale jak na razie za słabo ogarniam. Ale do formy jakoś wracam.
W ramach automotywatora wrzucam repka z przegranej wojny.